Pierwsze soboty miesiąca

Czym jest to nabożeństwo i dlaczego zapraszam właśnie Ciebie, Drogi Czytelniku?

Otóż nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca jest obietnicą daną z Nieba…
Zacznę jednak moją opowieść od początku.
W naszej parafii, nie przez przypadek, pełne nabożeństwo Pierwszych Sobót Miesiąca, zostało zainicjowane w I sobotę listopada 2018 roku. Zgromadziło bardzo wielu wiernych czcicieli Matki Bożej, którzy szukali możliwości pełnego wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu Maryi za grzechy swoje i świata całego.

Widzę w tym wszystkim działanie Maryi.

W czerwcu zeszłego roku, po przeżyciu 33-dniowych rekolekcji wg św. Ludwika Marii Grignion de Monfort, świadomie z moją żoną Magdą, poświęciliśmy się Jezusowi przez Niepokalane Serce Maryi. I to była chwila, w której Maryja weszła z całą mocą do mojego życia. Nie musiałem długo czekać na widoczne Jej działanie. We wrześniu Maryja zaprosiła nas do Medjugorie. Jechałem z oczekiwaniem cudów: wirującego słońca, wszechobecnego zapachu fiołków i róż. Niestety, nic z tego nie doświadczyłem.
Nasz pobyt na tej ziemi dobiegał już końca. Mieliśmy w planie jeszcze spotkanie z Patrykiem, nawróconym Kanadyjczykiem, obecnie mieszkańcem tejże miejscowości. W czasie spotkania opowiadał on o swojej historii życia. W pewnej chwili, podchodzi do mnie i kładzie mi na dłoni różaniec dodając, że jest on pobłogosławiony dwa dni wcześniej przez Maryję, podczas objawienia z osobą widzącą. Pomyślałem, ale super, mam „fajny” różaniec.

Niestety nie był tylko dla mnie.

Pod wieczór, podczas wieczornych spotkań modlitewnych przy tamtejszym kościele, o godzinie 17.40, czyli w chwili, w której Maryja codziennie się objawia, następuje przerwa i cisza. I w tym właśnie momencie słyszę głos mówiący „Piotrusiu, synku mój, dostałeś różaniec, wiesz co robić”. Pomyślałem, wiem co mam robić, modlić się. Skoro jednak tak osobiste słowa docierają do mnie, to odpowiedziałem, że będziemy razem z Magdą modlić się tym różańcem.

Jak się okazało to nie było to, czego Maryja oczekiwała.

Jeszcze tego wieczoru, wchodząc z różańcem w ręku, tym właśnie różańcem otrzymanym od Maryi, na górę pierwszych objawień Podbrdo, Maryja przekazała „słowo” Magdzie. Widocznie zadanie, które czekało dotyczyło nas dwojga jako małżeństwa.
Maryja powiedziała, iż różaniec ten jest nie tylko dla nas i mamy inną misję. Ma on służyć większej ilości osób i przyczynić się do zainicjowania nabożeństwa Pierwszych Sobót Miesiąca w naszej parafii.
Wtedy dotarło do nas to, co usłyszeliśmy wcześniej, po poświęceniu się, że mamy w naszej parafii rozwinąć nabożeństwo Pierwszych Sobót. I odtąd różaniec ten jest widocznym znakiem i naszym motywatorem do działania i gromadzenia ludzi wokół ołtarza.
Ojciec Proboszcz mówi: TAK, a wspólnoty: DZIAŁAMY.
Po powrocie z pielgrzymki, spotkaliśmy się z proboszczem naszej parafii, opowiedzieliśmy całą historię z różańcem w roli głównej i otrzymaliśmy zgodę do działania. Szczególne słowa podziękowania należą się wspólnotom działającym przy naszej parafii, które jednogłośnie podjęły się pomocy w organizowaniu tego nabożeństwa w naszym kościele.

Różaniec „zaczął działać”.

Takim to sposobem różaniec zaczął jednoczyć parafian przy Niepokalanym Sercu Maryi. Ale to nie koniec. Przez ten właśnie różaniec rozpoczęły działalność w naszej parafii kolejne dzieła:

  • Krucjata Jednej Intencji. Powstała z inicjatywy Sekretariatu Fatimskiego, jako kontynuacja Wielkiej Nowenny Fatimskiej. Jej celem jest zaproszenie do dowolnej – co do miejsca, czasu i formy – modlitwy, pokuty, czy ofiary, ale zawsze podjętej w tej jednej konkretnej Intencji „aby Maryja była bardziej znana i kochana, a jej przesłanie z Fatimy poznał świat”.
  • Domowy Wieczernik Różańcowy. Spotykamy się co poniedziałek, razem z naszymi przyjaciółmi, aby w domu razem odmówić różaniec, odczytać przesłanie z Medjugorie i przeczytać fragment Pisma Świętego.
  • Róża Różańcowa „Niepokalanej” rodziców za dzieci.
    Róża składa się z 20 rodziców lub małżeństw, którzy codziennie modlą się jedną dziesiątką różańca w 3 następujących intencjach:
    – w intencji swoich dzieci,
    – w intencji wszystkich dzieci, które obejmuje ta Róża,
    – w intencji dzieci porzuconych, opuszczonych przez swoich rodziców, których imiona zna tylko Maryja.
    Każdy uczestnik na dany miesiąc dostaje przydzieloną jedną Tajemnicę Różańca Świętego. W ten sposób każdego dnia odmawiany jest cały Różaniec w intencji dzieci z danej Róży.
  • Wprowadziliśmy do naszej wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym także modlitwę na różańcu.

Otwarcie drzwi dla Maryi w naszych dwóch wspólnotach spowodowało, że spora grupa ich członków rozpoczęła obecnie 33-dniowe rekolekcje poświęcenia się Jezusowi przez Niepokalane Serce Maryi. Osoby te, zobaczyły i zapragnęły takiej przemiany życia, jaką Maryja dokonała u nas i to w tak krótkim czasie.

Co się zmieniło w moim życiu?

Ojciec duchowny przygotowujący mnie do poświęcenia, powiedział bardzo ważne słowa: „teraz kierownicę swojego życia, którą tak kurczowo trzymam, mam oddać Maryi i przesiąść się na fotel pasażera. Maryja zostanie odtąd twoim „szoferem”, który najkrótszą choć nie najłatwiejszą drogą zawiezie cię do Jezusa. I tak zaczęło się dziać. Nie wyobrażałem sobie sytuacji, że mogę nie decydować w sprawach ważnych, tylko oddawać je Maryi i przyjmować to co Ona mi wskaże. Z każdym dniem widzę i czuję, jak moje zaufanie rośnie, a mój lęk i zakłopotanie, jak każdą sprawę załatwić lub rozwiązać, maleje. Wszystko Jej oddaję, a Maryja, moja Mama troszczy się o mnie.
Kolejna sprawa to różaniec, który Maryja mi przekazała, a sporo spraw rozwiązuje i tak sama. Ja jestem tylko takim „inicjatorem z różańcem w ręku”, tzn. Maryja podsuwa mi pomysł, ja go inicjuję, a Ona dalej bierze to w swoje ręce.
Obecnie moje życie jest dla mnie pasmem widocznych niespodzianek, kolejnych zadań, których nie boję się podejmować, bo wiem, że Maryja jest ze mną i Ona to załatwi.

Dlaczego o tym piszę?

Dlatego, aby zachęcić Ciebie Drogi Czytelniku, abyś i Ty oddał się Maryi. Przecież każdy z nas otrzymał pod Krzyżem testament od Jezusa „oto Matka Twoja”. Każda mama wie, jak bardzo zależy jej na swoim dzieciątku. Tak samo czyni Maryja. Każdy z nas jest Jej dzieciątkiem bez względu na wiek, pochodzenie, status społeczny. Każdego z nas obdarza potężną matczyną miłością. O każdego walczy jak lew. Zasłania swoim ciałem, abyśmy byli niewidoczni dla szatana. Nie ma najmniejszych podstaw do tego, aby wątpić w Jej miłość i troskę. Ja odczuwam to, jak codziennie walczy w mojej sprawie i chroni mnie przed złym. I to mi daje odwagę, że dopóki Maryja trzyma mnie za rękę, wszystko będzie dobrze.

Piotr